wtorek, 8 grudnia 2015

Zaplątani...

Zaplątani” to powieść dowcipna, pełna pasji. Książka skandalizująca i seksowna. Poznajcie mężczyznę, któremu wydaje się, że wie o kobietach naprawdę dużo. Mężczyznę, który dopiero dowie się, jak bardzo się myli.

Oto książka, która mną zawładnęła, którą uważam za najlepszą spośród wszystkich które przeczytałam.
Narratorem jest seksowny, pełen wdzięku i pewny siebie mężczyzna. Ta, tamta czy jeszcze inna... nie ma kobiety, która by mu się nie oparła...a jednak. Na swojej drodze napotyka Kate- dziewczynę, która nie pobiegła za nim przy pierwszym lepszym spotkaniu...I tak się wszystko zaczyna. :)

Musicie przyznać, że mało jest książek w których narratorem jest mężczyzna, a szkoda :) Drew- bo tak ma na imię świetnie opowiada życie z punktu widzenia faceta. Pokazuje nam, jak bardzo potrafimy być naiwne, jak potrafią nami manipulować, ale również kochać z całych sił do utraty tchu.

Powieść ta zawiera wiele wątków erotycznych, nie jedna osoba stwierdzi pewnie, że to zwykły erotyk.... :) Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia? haa, nie martwcie się . On też nie wierzył. Miał swoje zasady, których nie łamał. Kobieta=dobry sex i jedna noc. Nie przywiązywał się, nie rozczulał. Lubił dobrą zabawę lecz ona... ona miała w sobie coś, co przyciągało jak magnez, coś co chciał odkrywać, pielęgnować i doceniać do końca swoich dni...

Pewnie też chcecie widzieć więcej ? :D Zainspirowałam was troszeczkę? :)
Jeśli tak to polecam kupno lub... zaglądajcie do nas:) Część dalsza nastąpi.
Teraz się z wami żegnam. Miłej i spokojnej nocy :*



piątek, 4 grudnia 2015

Krótko...

Witajcie moi drodzy :D
Właśnie siedzimy sobie z Emcią i serfujemy po necie :D Jaka matka taka córcia ;d

Jutro na mame i tate czeka.... KARPACZ :D
Nasza mikołajkowa wycieczka :D


Tymczasem zostawiam was ze zdjęciem najlepszego teamu :D

wtorek, 24 listopada 2015

Krótkie streszczenie ...

Właśnie wraz z Emilką zatopiliśmy się w internetowym świecie...
*Emiś odwiedza w nim"Świnkę Peppe"
*Mama-postanowiła zawitać do was :)

Na naszą gwiazde od paru dni nic lepiej nie wpływa jak wymieniona powyżej bajka. Jest chora?!, a co najgorsze nikt nie wie co jej jest. Niby uszko, niby główka... zastanawiamy się czy to co mówi, to prawda czy jednak leciutka ściema :D "Mamuś daj syropku, boli główka" :) -wcześniej (gdy była zdrowa) powtarzała takie słowa. Nie wiemy czy możemy się sugerować jej wskazówkami... dlatego :
Jutro jesteśmy umówieni na wizytę do lekarza, co prawda w naszej przychodni i nie liczyłabym na jakąś konkretną pomoc i radę dotyczącą ostatniego zachowania Emiś...
Chyba będzie nas czekała prywatna wizyta....

Poza tym odwiedziliśmy dzisiaj "Biedronkę" a tam: ?!!
-mnóstwo zabawek, zabaweczek, książek, pierdołeczek...
ahhh mówie wam... oczy się świecą a portfel płacze ;D

My na dzień dzisiejszy wyszliśmy tylko z prezentem dla Wojtusia. :) Mamy nadzieje, że duża ciężarówka firmy "wader " sprawi mu przyjemność...
Czas jednak, aby rozejrzeć się nad prezentami dla pozostałych aaa... pomysłów brak :D Chyba musimy poszperać coś w sieci... :D
Chociaż pomysł na prezent dla tatusia już mamy więc i dla pozostałych coś wymyślimy...

A jak u Was? Przygotowujecie się już do Świąt ? Mikołajek?

21.11.2015 Byliśmy na przedwczesnych Andrzejkach i pozostawiam was ze zdjęciem z nich.
Buziaczki i miłej nocki :*
 
 

niedziela, 15 listopada 2015

Po długim czasie....

Moi  Drodzy !
Witam wszystkich po półrocznej przerwie. :)
W ten czas zmieniło się tak strasznie dużo ,że w sumie nie mam pojęcia od czego mogę zacząć... Może od tego,że wracam dzięki wielkiej motywacji jednej dziewczyny,która potrafiła mnie przebudzić wiadomością na facebooku i poprosiła o powrót na bloga.
Niestety straciłam  kontakty z blogującymi mamusiami i nie tylko  poprzez usunięcie starego konta na fcb,lecz mam nadzieje,że będę w stanie je odzyskać, jak również sympatie czytelników którzy interesowali się zmianami w naszym życiu lub po prostu codziennością, którą tutaj się dzieliłam :)

Dwie najważniejsze daty:
Od 1 lipca zaczęłam staż w Sekretariacie Cywilnym w Sądzie. Czyli kolejny cel za mną :D
Od 28 sierpnia jestem zaręczona ! Tak,tak z tym chłopakiem,który nieraz doprowadzał mnie do łez,jednak mimo fal...mimo burz... :)


Jak spędziliśmy wakacje ? 
-Był to cudowny weekend nad jeziorem w trójkę. Emilka była zachwycona wodą,plażą a co najważniejsze cieszyła się dniami spędzonymi z rodzicami.
- odwiedziliśmy ZOO. (Jednak stwierdzam,że ta wycieczka dla mnie samej była męcząca a co dopiero dla Emi. Słońce ,zwierzęta, jazda wózkiem ... to wszystko spowodowało mega mega zmęczenie) Polecam taką wycieczka z troszeczkę starszym dzieckiem :D



Emiśka w wózku :D 





Fontanna koło Halo Stulecia we Wrocławiu.

Mama,Emcia i Patka :)w ZOO
Co u nas?
U nas już jesiennie,zimno i ponuro. Tatuś wczoraj pojechał do pracy aż na 6 dni.21 listopada wybieramy  się na przedwczesne andrzejki. Emiś będzie szalała w domku z babcią. 
Mój staż kończy mi się w połowie grudnia a co będzie dalej? Okaże się niedługo. 
Niedługo Mikołajki i czas szykować prezenty ? Macie jakieś pomysły> Naszej gwieździe marzy się lala. Chyba czas powiedzieć o tym dla Św. Mikołaja. To piękny czas, gdy dziecko w niego wierzy, a jeszcze piękniejszy gdy widzi się tą dużą radość na widok upragnionego prezentu.
Święta niestety spędzimy bez Tatusia. Taka praca... Im bliżej nich tym bardziej mnie to boli...

Emilka ma już 2 latka i 4 miesiące. Mówi wszystko, a nawet za dużo:) Mamy z niej niezły ubaw. Sprawia,że nie ma dnia bez uśmiechu na twarzy.
Na początku przeżyła moje pójście do pracy. Teraz dobrze wie,że mama "zarabia na monte" :D a tato w pracy "wozi mleko" :) 
Od ostatniego czasu urosła,zmieniła się na twarzy a do tego jest coraz  bystrzejsza. Rozumie wszystko co do niej mówimy,stawia sprzeciwy i zaczyna się buntować. Już??? Co będzie za parę lat !!? :)



 P.s Zdradzę Wam największy sekret hihi. Też doczekałam się okularów. Właśnie od piątku zaczęłam się do nich przyzwyczajać. :) 





czwartek, 12 marca 2015

Okularowo :D

Jesteśmy już z Wami,po krótkiej przerwie. Przychodzimy pokazać się z... okularkami :D

Tak,tak już je mamy i uczymy się w nich chodzić tzn . Emiś je ma,a ja próbuje jej pokazać,że dzięki nim będzie jej lepiej.

Jak na idzie ?
O dziwo bardzo dobrze. Emilka potrafi przechodzić w okularkach przynajmniej pół dnia. Myślałam,że nie będzięmy potrafić założyć je chociaż na 5 minut,tymczasem ona posłusznie je zakłada i dumnie w nich chodzi. :)
Szkiełka są grube, wada naprawdę poważna. Ja przez Emilki okulary kompletnie nic nie widzę. Wszystko romazane ,więc możecie sobie tylko wyobrazić ,jak bardzo się męczyła...

Ja jestem właśnie w trakcie pisania prac do szkoły,
moi kochani został mi zaledwie jeden zjazd...
ahh i trzy lata tak szybko minęły,nawet nie wiem kiedy.

Kończę i niebawem zjawię się z nowym postem :D
Do zobaczenia Kochani :*

 A to najukochańsza na święcie dziewczynka w okularach :* <3




środa, 4 marca 2015

"Moje oczko w głowie"

Kochani.
Pamiętacie pewnie post,w którym zamartwiałam się równowaga E.
Wydaje się,że wczoraj znaleźliśmy tego przyczynę.

Od jakiegoś czasu,zaobserwowałam,że małej ucieka jedno oczko (prawe).
Poszliśmy z tym do pediatry,aby wziąć skierowanie do okulisty,z ciężkim trudem jakoś je dostaliśmy.
Okulista w mieście niedalekim naszej wiosce niestety nie potrafił zbadać wzroku E. ponieważ jak to u małego dziecka włączyła się głęboka histeria na widok tych wszystkich maszyn i przyrządów w gabinecie.
Poza tym,chyba normalne,że półtora roczne dziecko nie potrafi jeszcze przeczytać z tablicy"Kółko,kaczka,samochód"? Czy to jednak moje dziecko jest do tyłu?:O

Na szczęście nie daliśmy za wygraną i umówiliśmy się w poradni leczenia zeza.
Wczoraj mieliśmy wizytę.
Mimo płaczu i krzyku,pani doktor nie poddała się i oczka E. na szczęście zostały zbadane.
Dlaczego na szczęście ? E. ma poważną wade wzroku.Zez zbieżny . Prawe oko +6,lewe oko +4,5.
Zalecenie:okulary do stałego noszenia oraz 3-4 wizyty w roku. W tym dwie na fundusz a drugie dwie prywatnie.
Tak więc będę miała w domu małą okularnicę :)!

Jestem bardzo wdzięczna Pani Doktor ,która tak solidnie przyłożyła się do tych badań.
Teraz bardzo rzadko można trafić na dobrego lekarza,który udzieli nam sporo wskazówek i będzie miał dobry kontakt z dzieckiem.

My już jutro jedziemy wybierać okularki i zaczynamy długą podróż do tego,aby Emi zaczęłą w nich chodzić codziennie z chęcią. ... Oby zrozumiała,że te szkiełka to nie kara,a wszystko dla jej dobra :)


P.s Mimo wszystko pozdrawiam naszą służbę zdrowia i długie kolejki do lekarza. Straszna porażka. !


Jeśli czyta nas któraś mamusia z Wrocławia i ma taki sam problem jak my z oczkami, to chętnie udzielę  informacji na temat poradni :)

Tak zostałam przyłapana na gorącym uczynku,gdy pisałam właśnie dla was :*
Pozdrawiam :*

sobota, 28 lutego 2015

Sama dla siebie

Każdy powinien mieć kogoś z kim mógłby szczerze porozmawiać ,
Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak silny,
czasami czuje się bardzo samotny ! 

U cioci ! :D

Tak właśnie bawiłyśmy się u mojej siostry (cioci Emilki) :D 


Wojtuś i Emilka potrafili się ze sobą dogadać,oczywiście na swój sposób. Czasami były między nimi jakieś konflikty o zabawkę ale obyło się bez większego krzyku i płaczu .
Ogólnie bardzo miłe 3 dni. Miło popatrzeć jak Emilka bawi się z rówieśnikiem. Wojtuś rośnie jak na drożdżach,stawia już pierwsze kroki. Obiecał,że jak następnym razem przyjadę to będzie już sam śmigał hehe. Jak na razie bez pchacza się nigdzie nie rusza. Jego uśmiech z dwoma ząbkami na przodzie zniewala :D 



Emiśka nie mogła być inna i tak jak Wojtuś strzelała śmieszne miny. 


Przyznam się wam,że też poszłam na "Pięćdziesiąt Twarzy Greya" wraz z moim szwagrem. Z filmu jestem zadowolona,można go rozumieć na wiele sposób. Niestety nie mogę porównać go z książka bo jej jeszcze nie przeczytałam,ale plany co do tego są ;D Jednym się film podobał,drudzy są zawiedzeni. Nie nazwałabym go "pornolem" jak większość ludzi. Do takiego filmu z pewnością wielu mu brakuje. Wiele pytań bez odpowiedzi,dlatego też czekam na drugą część i mam nadzieje,że jest warto . 


Idziemy piec ciasteczka. Zostawiam Was z przepisem. Może komuś najdzie ochote i też je zrobi:D Osobiście je bardzo lubię,są nietrudne do zrobienia,a ile przyjemności w wycinaniu ich foremkami, 
Pozdrawiam kochani :* 



Przepis. "drożdżowe ciasteczka "

Składniki :
3 szklanki mąki pszennej
2 jajka
2 żółtka
5 dag drożdży
pół szklanki śmietany 12%
2 łyżki cukru
25 dag masła lub margaryny

dodatkowo:
2 białka
cukier kryształ
mąka do podsypania stolnicy

Sposób przygotowania :
1.
Drożdże rozetrzeć z cukrem i śmietaną.
2.
Do mąki dać masło lub margarynę,rozetrzeć opuszkami palców,następnie dodać jajka,żółtka i drożdże ze śmietaną.Zagnieść mięciutkie ciasto.
3.
Ciasto wałkować ,za pomocą szklanki wycinać krążki,każdy krążek smarować roztrzepanym białkiem i obficie posypywać cukrem.

wtorek, 24 lutego 2015

O tak dziwnej dla niektórych przyjaźni.!

Dlaczego taki tytuł i o co mi chodzi? Jaką przyjaźń mam na myśli i jaka przyjaźń może być dla niektórych z nas dziwna ? To pierwsze pytania,które mogą się wam nasunąć,a ja już się staram na nie odpowiedzieć... :D

Moi kochani chodzi mi o nic innego jak o przyjaźń damsko-meską. Zadajmy sobie pytanie,czy w ogóle istnieje taka przyjaźń. Silne relacje między kobietą a mężczyzną są dosyć często dziwnie odbierane,trudne do zrozumienia i akceptacji.
Przyjaźń między kobietą,a mężczyzną potrafi być o wiele trwalsza niż np kobiety z kobietą.Mając za przyjaciela mężczyzne poznajemy punkt widzenia drugiej płci ,co może mieć korzystny wpływ na decyzje jakie podejmiemy w swoim życiu. Niektórzy jednak są zdania ,że w przyjaźni między płciami trudno o granice.Jedna strona może liczyć na koleżeńskie spotkania,druga może oczekiwać czegoś więcej. Może zdarzyć się tak,że przyjaźń przerodzi się w głębokie uczucie,zakochanie,miłość. Należy wówczas zadać sobie pytanie czy warto ryzykować dla głębszej i bardziej intymnej relacji?

PRZYJAŹŃ A MIŁOŚĆ ?
Nie bez powodu mówi się,że od przyjaźni do miłości jeden krok. Dlatego też pamiętajmy o granicach,których nie wolno nam przekroczyć,aby nie zniszczyć łączącej nas przyjaźni.Jeżeli jasno sobie określimy reguły rządzące przyjaźnią ,to nic nie będzie stało na przeszkodzie,aby trwała ona przez lata. 
Co może zmienić przyjacielski seks?
Odpowiedź jest prosta-wszystko. Chociaż możemy myśleć,że nas to nie dotyczy,jednak wtedy przestajemy postrzegać siebie jako przyjaciół .Czyha bowiem na nas pułapka w postaci seksualności i wzajemnego pociągu fizycznego.

Relacje damsko- męskie wzbudzają od dawna spore emocje.Jedni twierdzą,że nic nie stoi na przeszkodzie,inni,że jest to niemożliwe.
Sama miałam takiego przyjacielai musze się przyznać,że był lepszy od nie jednej koleżanki. Pomagał mi we wszystkim,był w każdej chwili,gdy potrzebowałam pomocy. Ja uważałam go tylko i wyłącznie za najlepszego kumpla,on oczekiwał ode mnie czegoś więcej. Nasza przyjaźń zakończyła się po wspólnym pocałunku,który zmienił między nami wszystko.
Nadal mamy ze sobą jakiś tam kontakt,jednak to nie to samo co wcześniej. Nie zastanowiliśmy się wcześniej co może się stać z naszą przyjaźnią.
Sama nie wiem czy jestem za taką przyjaźnią czy przeciw niej. Wydaje mi się,że prędzej czy później któraś ze stron poczuje coś więcej niż zwykłą koleżeńską sympatię. 

A wy jak myślicie? Czy istnieje przyjaźń damsko męska? (Może sami taką macie lub mieliście ).Kiedy przywiązanie może przerodzić się w intymność i pożądanie seksualne?Gdzie istnieje cienka granica między przyjaźnią a miłością? 

"Gdy cię nie widzę, nie wzdycham nie płaczę 
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę 
Jednakże, gdy cię długo nie oglądam  
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam 
I tęskniąc sobie zadaję pytanie 
Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie "


Macie tu nas :* 
Miłego czytania,pozdrawiam :* 


W szczególności jednego anonima :* 

poniedziałek, 23 lutego 2015

Obecna ! :)

Witam wszystkich po weekendowym lenistwie.
 Ja niestety cały wolny czas spędziłam w szkole :) !
Wstrętne choróbsko dopadło i mnie...

Dzisiejszy post zupełnie bez nawiązania do jakiegokolwiek tematu.
Piszę,abyście wiedzieli,że lubię tu zaglądać,lubię czytać każdą uwage,każdy miły komentarz. :)

Zaraz zasiadamy przed TV na swój serial.
Emilka niedawno wstała,więc chyba wiecie co mnie czeka ? Długiiii wieczór,tak mniej więcej do 23 :(

Teraz jesteśmy na etapie wybierania nowego fotelika samochodowego dla mojej ksieżniczki.
W środe mamy zamiar jechac do mojej siostry i Wojtusia,więc będę miała dla was na pewno dużą ilość zdjęć :)

Szykuje ,już dla was kolejną dawkę do czytania,więc bądźcie gotowi i cierpliwie czekajcie .

Pozdrawiamy :*


Nutka na dziś : https://www.youtube.com/watch?v=4DCwy1VmiQg
"Tylko jedne dzień
Tylko tego chcę
Jeden dzień wystarczy mi
By otrzeć z twoich oczu łzy"

czwartek, 19 lutego 2015

Kompleksowa mania !

Większość z nas zmaga się z jakimiś kompleksami. Chcielibyśmy być idealni. Jedni chcą być chudzi,drudzy mieć większe usta,trzecim przeszkadza szeroki nos i tak popadamy w manie kompleksów. Nie przejmujcię  się ja też w nią popadłam...ale,ale spróbowałam dla was poszukać paru wyjść z sytuacji,coś podpowiedzieć. :)

Choć ciąża dla wielu kobiet jest bez wątpienia pięknym stanem,to co po niej zostaje na ciele-już niekoniecznie. Niektóre panie  w ogóle nie dostrzegają różnic sprzed ciąży i po niej. Inne,które mają mniej szczęścia,zyskują pamiątki w postaci licznych rozstępów,nadliczbowych kilogramów i pozbawionych jędrności piersi ;/


Dla wielu mam,może być to kwestia,która w dużym stopniu zmieni jej samoocene.

*Zacznie wstydzić się rozbierania przed partnerem "Żeby tylko nie zauważył"
*seks stanie się dla niej udręką
*w końcu zacznie źle się czuć sama ze sobą. 


Niższa samoocena wpływa z kolei chociażby na radzenie sobie z problemami w życiu codziennym, nie wspominając o relacjach z partnerem. Co zatem robić w sytuacji, gdy kompleksy wyraźnie wpływają na nasze poczucie wartości? Należy oczywiście uzależnić to od rodzaju problemu. Oto największe problemy młodych mam :

  • Nadwaga



Najlepszym na to sposobem nie jest jednak bezsensowne głodzenie się, ale udanie się do dietetyka oraz wdrożenie programu ćwiczeń fizycznych. Oczywiście, wymaga to sporego wysiłku – w tym przypadku jednak tylko od twojej motywacji zależy, czy twój kompleks zniknie.




  • Rozstępy 
Miejscem, które najczęściej dotknięte jest rozstępami, jest brzuch. Średnia cena za laserowe usunięcie z niego blizn to około 1000 złotych

  • Piersi bez jędrności
Jeśli Ciebie dotknął ten problem rozwiązaniem jest albo chirurgiczna poprawa biustu ,albo zmiana bielizny. Modele biustonoszy, które są obecnie na rynku, potrafią zdziałać prawdziwe cuda. Silikonowe wypełnienia, dobrej jakości usztywnienia oraz nierozciągający się materiał – wszystko to sprawi, że twój piersi będą wyglądały świetnie.


***

Chciałam wam mniej więcej przybliżyć sposoby na wyleczenie się z własnych kompleksów jednak z doświadczenia wiem,że to wcale nie jest takie proste. Nikt z nas od tak nie zdobędzie tysiąca złotych na usunięcie rozstępów i nie każdy ma przy dziecku tyle czasy,żeby ćwiczyć po pare godzin dziennie z Chodakowską :)

Moje kochane kobietki,czas na zaakceptowanie własnej siebie :) Każda z nas na swój własny sposób jest piękna. Nie ma kobiety idealnej. ! Nie ma co się łamać. Głowa do góry,pierś do przodu :*




Cały dzień poświęciła na ten post :D dochodziłam do niego po parę razy i w końcu skończyłam ;)

Emilka już leży na łóżku,zaraz pewnie uśnie :D Po całym dniu,chwila relaksu dla mnie. Ohh uwielbiam te chwile. 

środa, 18 lutego 2015

Ukryta prawda...

Mogłabym pisać i pisać jakie cudowne chwilę przeżyłam już z Emilką,ile radości daje mi jej uśmiech i wypowiedzenie słowa "mama" jednak są też dni kiedy wcale tak wesoło nie jest i to właśnie o tym będzie dzisiejszy post...:)

Każdy dzień dla nastoletniej mamy jest trudny,codziennie się czegoś uczy,każda rada,nawet ta która sprawi przykrość do czegoś ją zbliża,każdy błąd który popełni czegoś ją uczy... Są dnii kiedy jest naprawdę ciężko ,są dni kiedy dziecko ząbkuje,kiedy jest chore,ma swoje humorki,zaczyna stawiać na swoim i się buntuję. Są dni kiedy ręce do wszystkiego opadają,jesteśmy  nie wyspane i marzymy o godzinnej drzemce o chwili spokoju. Marzymy o tym,aby ktoś chociaż na chwile przejął opieke nad dzieckiem...
Jesteśmy mamami na pełen etat,24 godziny,7 dni w tygodniu. Nie mamy urlopu,nie kończymy o wyznaczonej godzinie,nie leżymy na łóżku i nie pachniemy,zrozumcie faceci ! 

Ciężkie dni przyszły i u nas. Emila od kilku dni jest strasznie nieznośna,ciągle płacze,wymuszą,rzuca zabawkami. Po prostu brak mi do niej siły. Mam wtedy takie myśli,których lepiej nie wypowiadać. Właśnie wtedy zadaje sobie pytania "I po co mi to było? Czy nie lepiej byłoby bez niej? Czy moje życie wyglądałoby inaczej ?" Wiem,że tak nie powinno być,ale czy wy nigdy tak nie miałyście? Nie uwierzę,gdy któraś z mam powie mi że ona nigdy nie przechodziła dni rozpaczy. Chyba,że ma naprawdę złote dziecko. Wracając do nas,to Emka wczoraj przechodziła samą siebie,a ja miałam ochotę wstać i wyjść,wyluzować,odreagować.

Brakuje mi czasami takiego beztroskiego życia,mimo,że kocham swoją córeczkę nad życie to nie powiem,że jest mi cudownie,że nic mi nie sprawia takiej radości jak siedzenie w domu i słuchanie w kółko "Pieski małe dwa"

Gdy jestem w szkole na weekend to tak naprawdę odpoczywam,mimo,że siedzę 12 godzin na dupie to czuje się zrelaksowana. Kontakt z koleżankami bardzo pomaga,towarzystwo ich i rozmowy ,głupie żarty podnoszą na duchu :) !
Po całym weekendzie poza domem mam zupełnie więcej energii,jestem doładowana i mam siłe na kolejny ciężki tydzień. :)

Moje drogie mam nadzieje,że zrozumiecie moje żale,bo chyba nie ja jedna miewam spadki chęci !


Wszystkim bardzo dziękuje za motywujące komentarze do poprzedniego postu. To dzięki wam właśnie pojawił się dzisiejszy i pewnie pojawi się ich jeszcze więcej,tylko bądźcie z nami,bo bardzo na was liczymy :*




wtorek, 17 lutego 2015

Może pomożecie ?

Witam wszystkich moich czytelników oraz osoby które dopiero do nas zaglądną po dosyć długiej nieobecności. Codziennie zbierałam się,aby coś tu napisać i codziennie zabrakło mi czasu,chęci i jakiejkolwiek weny,aż do dziś...

Chciałabym was zachęcić do czytania naszego bloga,ponieważ im więcej obserwatorów tym większa motywacja abym tutaj dla Was pisała... :)

Co się u nas zmieniło po tak długim czasie?
Emilka jest coraz większa i mądrzejsza. Każdego dnia widzę u niej wielkie postępy.
Kilka dni wcześniej dopadło ją straszne choróbsko z gorączką,do tej pory jest strasznie słaba,ale wykorzystaliśmy dzisiejszą piękną pogode na spacerek :)
Może w końcu malutkimi krokami zbliżamy się do wiosny? :)
Z utęsknieniem czekam na piękną pogode,słoneczne ciepło,długie dni ,ciepłe wieczory i tętniące życie...
Co u mnie ?
Zostały mi 3 weekendy,aby zakończyć szkołę.Jakie dalsze plany? Zamierzam zarejstrować się w urzędzie pracy oraz iśc na studium policealne. Jeszcze nie wybrałam kierunku ale mam czas :) W sumie jeszcze sama nie wiem co bym chciała robić,a chyba powinnam :D Teraz spadam na swój serial "Barwy Szczęścia" . Od 20 nie ma mnie dla nikogo !

Są dni kiedy kompletnie brak mi jakichkolwiek chęci,najczęściej są to dni ponure,zimne.Każdego dnia jest to samo:

  • Poranna pobudka
  • Ogarnięcie siebie,małej i pokoju
  • Spacer
  • Zabawa przy muzyce  ( https://www.youtube.com/watch?v=K_MpWzMKgfY )
  • Obiad
  • Popołudniowa drzemka 
  • Godzinny relaks matki 
  • Deserek Emilci
  • Kąpiel i czekanie na Tate
  • Sen
Problem !
Od pewnego czasu zauważyłam,że Emilka nie umie dobrze utrzymać równowagi,przewraca się i niestabilnie chodzi,a przecież nauke chodzenia już dawno mamy za sobą. Dzisiaj zaczęłam troszkę o tym czytać i się zaniepokoiłam. Czy któraś z Was miała może podobny problem? Każda informacja będzie bardzo cenna a ja w planie mam już wizyte u neurologa :)

Na dzisiaj kończę i zapraszam na kolejny post ,na jego temat wpadłam podczas pisania tego :D Widocznie muszę częściej tu zaglądać. Pozdrawiam i liczę na waszą obecność. 

A tak wygląda moja miłość :
fot. Z pierwszych urodzin Wojtusia :)

fot. Ja z Jubilatem :D :*