czwartek, 12 marca 2015

Okularowo :D

Jesteśmy już z Wami,po krótkiej przerwie. Przychodzimy pokazać się z... okularkami :D

Tak,tak już je mamy i uczymy się w nich chodzić tzn . Emiś je ma,a ja próbuje jej pokazać,że dzięki nim będzie jej lepiej.

Jak na idzie ?
O dziwo bardzo dobrze. Emilka potrafi przechodzić w okularkach przynajmniej pół dnia. Myślałam,że nie będzięmy potrafić założyć je chociaż na 5 minut,tymczasem ona posłusznie je zakłada i dumnie w nich chodzi. :)
Szkiełka są grube, wada naprawdę poważna. Ja przez Emilki okulary kompletnie nic nie widzę. Wszystko romazane ,więc możecie sobie tylko wyobrazić ,jak bardzo się męczyła...

Ja jestem właśnie w trakcie pisania prac do szkoły,
moi kochani został mi zaledwie jeden zjazd...
ahh i trzy lata tak szybko minęły,nawet nie wiem kiedy.

Kończę i niebawem zjawię się z nowym postem :D
Do zobaczenia Kochani :*

 A to najukochańsza na święcie dziewczynka w okularach :* <3




środa, 4 marca 2015

"Moje oczko w głowie"

Kochani.
Pamiętacie pewnie post,w którym zamartwiałam się równowaga E.
Wydaje się,że wczoraj znaleźliśmy tego przyczynę.

Od jakiegoś czasu,zaobserwowałam,że małej ucieka jedno oczko (prawe).
Poszliśmy z tym do pediatry,aby wziąć skierowanie do okulisty,z ciężkim trudem jakoś je dostaliśmy.
Okulista w mieście niedalekim naszej wiosce niestety nie potrafił zbadać wzroku E. ponieważ jak to u małego dziecka włączyła się głęboka histeria na widok tych wszystkich maszyn i przyrządów w gabinecie.
Poza tym,chyba normalne,że półtora roczne dziecko nie potrafi jeszcze przeczytać z tablicy"Kółko,kaczka,samochód"? Czy to jednak moje dziecko jest do tyłu?:O

Na szczęście nie daliśmy za wygraną i umówiliśmy się w poradni leczenia zeza.
Wczoraj mieliśmy wizytę.
Mimo płaczu i krzyku,pani doktor nie poddała się i oczka E. na szczęście zostały zbadane.
Dlaczego na szczęście ? E. ma poważną wade wzroku.Zez zbieżny . Prawe oko +6,lewe oko +4,5.
Zalecenie:okulary do stałego noszenia oraz 3-4 wizyty w roku. W tym dwie na fundusz a drugie dwie prywatnie.
Tak więc będę miała w domu małą okularnicę :)!

Jestem bardzo wdzięczna Pani Doktor ,która tak solidnie przyłożyła się do tych badań.
Teraz bardzo rzadko można trafić na dobrego lekarza,który udzieli nam sporo wskazówek i będzie miał dobry kontakt z dzieckiem.

My już jutro jedziemy wybierać okularki i zaczynamy długą podróż do tego,aby Emi zaczęłą w nich chodzić codziennie z chęcią. ... Oby zrozumiała,że te szkiełka to nie kara,a wszystko dla jej dobra :)


P.s Mimo wszystko pozdrawiam naszą służbę zdrowia i długie kolejki do lekarza. Straszna porażka. !


Jeśli czyta nas któraś mamusia z Wrocławia i ma taki sam problem jak my z oczkami, to chętnie udzielę  informacji na temat poradni :)

Tak zostałam przyłapana na gorącym uczynku,gdy pisałam właśnie dla was :*
Pozdrawiam :*