czwartek, 12 września 2013

Pierwwsz dni...

Po porodzie byłam strasznie zmęczona,jak napisałam w poprzedniej notce Emile dostałam na następny dzień. Z rożka wystawały długie czarne włoski,byłam nią zachwycona. :)


Pierwsze dni były bardzo ciężkie. Ból brzucha po cesarce,ciągłe krwawienia oraz pokarm. Ten ostatni problem był dla mnie najgorszy. Wiem,że mleko matki jest najlepsze i najzdrowsze dla dziecka,ale zupełnie sobie z tym nie radziłam. Nie chciałam karmić piersią,czułam strach kiedy Emila była głodna. Zaczynałam mieć wszystkiego dość,powoli mnie to wszystko przerastało. Ze szpitala wyszłam po 3 dniach . Na szczęście moja mama dostała urlop i w tych pierwszych tygodniach była przy mnie, Bez niej i mojego chłopaka nie dałabym sobie rady :)


Karmienie butelką przyniosło mi ogramną ulge, najpierw było to mleko Enfamil Premium później przeszłam na Bebico( A wy jakich mlek używacie dla swoich pociech?) Wraz z moim chłopakiem zaczęliśmy cieszyć się każdą chwilą z naszym skarbem ;*


Zdjęcie naszej pociechy :*

wtorek, 3 września 2013

Poród

28 czerwiec na ten dzień miałam ustalony termin porodu niestety nic się nie działo ani w ten dzień ani przez 3 następne. Postanowiłam pojechać do szpitala. Tam zaczęły się pierwsze skurcze.  Myślałąm że ból podczas miesiączki jest najgorszy jednak się myliłam. Pierwsze skurcze i tak w porównaniu z partymi to tak zwany "pikuś" :) 12 godzin strasznej męczarni,na szczęście miałam wsparcie. Był ze mną mój chłopak.Zapadła decyzja: Cesarka. Prosiłam o nią od dwóch godzin. Jadąc windą na sale operacyjną jeszcze 2 ostatnie bóle parte później zastrzyk i ... momentalna ulga...
Czuje jak porusza się mój brzuch,widzę jak położne biorą na ręcę moją kruszynke, ale... nie słysze płaczu. Czuje strach,przerażenie,aż nagle jest! Jest płacz Uśmiech na mojej twarzy i sen? Budzi mne położna,okazuje się że zasłabłam.Czuje straszne zmęczenie. Wiozą mnie windą na góre tam wczyscy na mnie czekają.


Nasza Emilka dostała tylko 4 pkt według skali Apgar. Była gorzej umęczona porodem niż ja. Godzina więcej i nie wiem czy byłaby teraz z nami. Miała 58 cm i ważyła 3700g. :) Zobaczyłam ją dopiero na następny dzień...