Kolejne dni...
Najpierw pojechaliśmy do niego. Musze przyznać ,że sytuacja była o tyle trudna ponieważ jego brat miesiąc wcześniej ogłosił taką samą nowine. Jego mama wchodzi do pokoju,patrzy się na nas i padają słowa
"Nie,proszę nie. Powiedzcie,że to nieprawda"
Pozostało nam tylko skulić głowe na dół i milczeć....
W ten sam dzień musieliśmy także zmierzyć się z moimi rodzicami...Niestety nie podołałam zadaniu.Moim rodzicą o ciąży powiedziała moja siostra. Nie krzyczel,i nie prawili morałów. Widziałam w ich oczach ,że strasznie się na mnie zawiedli (zresztą nie tylko oni) i to bolało bardziej niż jakiekolwiek słowa. :(

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi jeśli do nas zaglądasz...a jeszcze bardziej gdy Ci się podoba.
Dziękujemy za każdy komentarz. Pozdrawiam :)